W ostatnim czasie Pani mgr Dorota Ryba – dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Dębnie – udostępniła nam pewien dokument ze szkolnego archiwum. To niesamowite znalezisko nosi tytuł „Historyja Szkoły Trywijalnej w Dembnie” i jest dla badacza historii regionu rewelacyjnym źródłem, bogatym w informacje dotyczące powstawania dębińskiej szkoły.
Stwierdzenie, że „Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej” jest znane wszystkim. My zaś, jako mieszkańcy gminy Dębno, możemy dodać: nasi przodkowie, z tych ziem, uczestniczyli w walkach na każdym froncie tej wielkiej wojny.
Dzisiaj chciałbym poruszyć temat emigracji Polaków sprzed lat. A właściwie niektórych mieszkańców naszej gminy. Na początek jednak, warto odpowiedzieć sobie na pytanie – czym emigracja była kiedyś, a czym jest dzisiaj.
W 1920 roku we wsi Porąbka Uszewska urodził się Stanisław Jedynak. Jako młody chłopak ofiarnie pracował wraz z rodzicami na ich gospodarstwie, nie przeszkadzało mu to w odbywaniu nauki. Dostał się do krakowskiego gimnazjum ogólnokształcącego, gdzie otrzymał numer 151. Swój numer wyszywał obowiązkowo na bieliźnie. Jak się później okaże, te cyfry będą mu towarzyszyć jeszcze przez wiele lat. Po roku jednak musiał przenieść się do tarnowskiej szkoły, gdzie w 1939 r. z bardzo dobrymi wynikami otrzymał promocję do liceum.
Bohater naszego dzisiejszego artykułu urodził się 18.10.1909 roku w Niedźwiedzy. Jako małe dziecko uwielbiał dłubać w drewnie, dzięki czemu ukształtowały się jego późniejsze losy. Szczególnym uznaniem powinien cieszyć się wśród mieszkańców Niedźwiedzy – ale zacznijmy od początku.
Wielu historyków uważa, że w latach 1961-1963 świat stanął na krawędzi III wojny światowej. W czasie tego okresu, tzw. „zimna wojna” pomiędzy USA a ZSRR osiągnęła temperaturę grożącą wybuchem konfliktu nuklearnego. Jak do tego doszło? Gdy rewolucja Fidela Castro na Kubie okazała się być skuteczna, amerykańska CIA postanowiła ją natychmiast obalić, dokonując w 1961 roku inwazji w Zatoce Świń na Kubie. Operacja się nie udała, co wprowadziło napięcie w stosunkach między Stanami a Rosją.
Urodzony 5 XII 1902 roku Teofil – syn Franciszka i Ludwiki z domu Urban – nie miał spokojnego dzieciństwa. W 1914 był świadkiem, jak przez rodzinną wieś przetoczył się front I wojny światowej. Przez następne dwa lata obok jego domu maszerowały wojska rosyjskie i austriackie. Tymczasem on musiał pracować w miejscowym kamieniołomie. Gdy tylko zaczyna kształtować się państwo polskie, Teofil zgłasza się na ochotnika do wojska.
Każdy dębiński parafianin dobrze zna wygląd, historię, a może i styl architektoniczny swojego kościoła. Dlatego tekst ten rozwodzić się nad tymi kwestiami nie będzie. W zamian proponuję przyjrzeć się bliżej jego wnętrzu, którego historia nie jest już tak dobrze wszystkim znana. Szczególne zainteresowanie powinny budzić malowidła, znajdujące się na ścianach wewnątrz świątyni. Wykonane przez profesora Józefa Edwarda Dutkiewicza w 1957 roku, już wówczas budziły kontrowersje. Mimo to, już 3 lata później zostały wpisane do rejestru zabytków.