Facebook Instagram HALA GOPS DCK ZUK BIP
Wersja kontrastowa A + A - A
English bip

Z historii gminy

Gimnazjaliści gminy Dębno… sprzed 100 lat
13 lis 2016
Kategoria: Z historii gminy
Gimnazjaliści gminy Dębno... sprzed 100 lat

Zanim poczty sztandarowe naszych gimnazjów zniosą swoje sztandary do piwnic, gdy – po raz czwarty w historii naszego regionu – szkoły te przestaną istnieć, proponuję przyjrzeć się gimnazjalistom z gminy Dębno. Ale tym sprzed przeszło 100 lat. Najpopularniejszym kierunkiem nauki był wtedy Tarnów. Zwłaszcza, że gimnazjum w Brzesku otwarto dopiero tuż przed wybuchem I wojny światowej, a bocheńskie przeżywało zalew chętnych z Krakowa i okolic.

Nasza gmina znajdowała się w zaborze austriackim, czyli tzw. Galicji, która w latach 1867-1918 cieszyła się autonomią oznaczającą w przypadku oświaty pełną polonizację szkół. Najważniejszą placówką w systemie galicyjskim było gimnazjum. Była to 8-klasowa szkoła, kończąca się maturą. Można się było do niej dostać po ukończeniu 10 roku życia, ze świadectwem szkoły ludowej (2- lub 4-letniej, w zależności od tego czy był jeden nauczyciel, czy więcej) i zdaniu egzaminu wstępnego (który w Tarnowie oblewało średnio 10-15% pretendentów). Dodatkowo, trzeba było jeszcze za naukę zapłacić, gdyż jej ukończenie oznaczało prestiż, pracę, pozycję w społeczeństwie oraz pozwalało studiować na uniwersytecie.

Opłata oraz utrzymanie się na stancji kosztowały sporo, więc wielu uczniów starało się ją zmniejszyć. Jak to było możliwe? Najprostszym sposobem była nauka. Uczniowie z samymi piątkami otrzymywali stypendium pozwalające uczyć się i mieszkać bez pomocy finansowej rodziców. Innym ze sposobów było zdobycie wystawianego przez gminę tzw. „świadectwa ubóstwa”. Taki dokument (a posiadał go w czasie nauki w Tarnowie np. Henryk Sucharski – obrońca Westerplatte) pozwalał nie płacić czesnego… ale mundur i tak trzeba było mieć. Granatowy, dwuczęściowy z czapką-kepi i z odpowiednimi oznaczeniami na kołnierzu: uczniowie pierwszej klasy musieli mieć jeden srebrny pasek, drugiej dwa itd. Uczeń piątej klasy musiał mieć naszyty jeden złoty pasek, szóstej dwa itd. aż do ósmej, której uczniowie chełpili się czterema złotymi paskami. Gdy już mundur został zafasowany, pozostawała kwestia utrzymania. Oczywiście dało się do Tarnowa chodzić na piechotę (jeszcze przed II wojną mieszkańcy naszej gminy chodzili co dzień do pracy do Mościc), ale traciło się zbyt dużo czasu przeznaczonego na naukę. Trzeba było mieszkać w mieście. Jako, że burs było tylko trzy: św. Kazimierza, św. Józefa i św. Stanisława, najpopularniejszą metodą utrzymania się w Tarnowie była stancja. Czasem tak tłoczna, że przypomniała internat. Taką gimnazjaliści chrzcili swoimi nazwami. I tak, był w Tarnowie „Hades” – gdyż dwa pokoje znajdowały się w piwnicy, „Sybir” – ze względu na surowość opiekunów, czy też „Betlejem” – gdzie warunki bytowania były podobne do stajenki. Zostają jeszcze koszty zamieszkania – te właściciele chętnie przyjmowali w naturze. Pobierano symboliczną opłatę np. 10 złotych reńskich od ucznia, a resztę opłaty pokrywano w ziemniakach, grochu, kapuście czy jabłkach.

Pozostało tylko się uczyć. Proszę sobie wyobrazić, że dla ówczesnej oświaty najważniejszy wcale nie był uczeń, czy jakiś rodzic... tylko odpowiedni poziom wiedzy, którą mieli opanować późniejsi inteligenci. Gdyby spojrzeć na wyniki matur galicyjskiego gimnazjum, zobaczylibyśmy, że zdawało ją ok. 98% do niej przystępujących. Stąd wielu badaczy sądzi, że jej zdanie było banalnie proste. Oczywiście wypada się z nimi zgodzić, ale „diabeł tkwi w szczegółach”. Owszem, matura był prosta dla zdających, tylko trzeba by zadać sobie pytanie: dlaczego? Czy była taka banalna? A może uczniowie tacy świetni?

W 1897 roku do I Gimnazjum w Tarnowie przyjęto 132 uczniów do trzech klas pierwszych: „A”, „B” i „C”. Po ośmiu latach do matury przystąpiło… 37., z tego 20. (!), którzy zaczynali naukę od pierwszej klasy. Pozostałych 17. przybyło w trakcie nauki do Tarnowa. Taka sytuacja była normą przez cały okres autonomii. W galicyjskim gimnazjum nie było łatwo. Utrzymywano wysoki poziom nauki. Uczniowie byli rozliczani w systemie semestralnym. Kto otrzymał ocenę niedostateczną (jedną!), miał prawo do tylko jednej poprawki – jeżeli nie zdał, opuszczał szkołę już w styczniu. Podobnie było przy końcu roku w czerwcu. Co się działo z odchodzącymi? Słabi psychicznie i mało zdolni wracali do domu, najczęściej na rolę (75% uczniów gimnazjalnych stanowili synowie chłopów-rolników). Twardzi i głodni wiedzy rozpoczynali wędrówkę po galicyjskich gimnazjach. Gdy „ulano” kogoś w Tarnowie, np. w klasie 5., mógł zapisać się np. do Nowego Sącza do klasy 4. Gdyby tam nie przeszedł klasy 7., mógł zapisać się do szkoły do Lwowa do klasy 6. i tak do matury. Wśród tarnowskich absolwentów byli i tacy, którzy „studiowali” w 4 gimnazjach zanim trafili do Tarnowa i wreszcie zdali tam maturę sprostawszy wysokim wymaganiom gimnazjalnym. Cóż to była za szkoła charakterów i życia! Maturzyści gimnazjalni byli prawdziwą elitą: intelektualnie i charakterologicznie. Byli ludźmi ukształtowanymi i gotowymi do pełnienia roli elity w społeczeństwie. Dlatego matura był dla nich łatwa. System szkolny w Galicji pozostał niezmienny od 1867 aż do 1918 roku. Był wymagający i bardzo restrykcyjny, ale przynosił zamierzone efekty.

W poniższej tabelce zebrałem maturzystów z tarnowskich gimnazjów, pochodzących z naszych terenów. Widać, że były w naszej gminie rodziny, które stawiały na edukację nie tylko jednego ze swoich synów. Pierwszym maturzystą z gminy Dębno był Antoni Pabijan z Porąbki Uszewskiej. Zdawał on maturę w wieku 23 lat. Nie oznacza to, że „zaliczył” kilka szkół – choć to prawdopodobne. Równie prawdopodobnym jest to, że mógł zdawać później egzaminy wstępne, gdyż np. do 12 czy 15 roku życia był potrzebny rodzinie do pomocy w polu. Cokolwiek czynili i w jaki sposób dotarli do matury nasi przodkowie, pozostanie ich tajemnicą. Niewątpliwie stali się elitą galicyjskiego, a potem polskiego społeczeństwa .
W czasach nam współczesnych – w ostatnim dziesięcioleciu – zmian w edukacji trudno już nawet zliczyć. Miejmy nadzieję, że za 100 lat ktoś napisze, że szkoły średnie wykształciły elitę naszego społeczeństwa. Puentę napisze historia.

Na załączonych fotografiach:
1. Tabela przedstawiająca listę maturzystów z naszego regionu
2. Uczniowie gimnazjum
3. Początek nauki w gimnazjum
4. Gimnazjaliści na wycieczce
5. Gimnazjaliści w parku

Gimnazjaliści gminy Dębno... sprzed 100 lat Gimnazjaliści gminy Dębno... sprzed 100 lat Gimnazjaliści gminy Dębno... sprzed 100 lat Gimnazjaliści gminy Dębno... sprzed 100 lat
how_to_vote
Wybory Samorządowe 2024
download
Załatw sprawę
auto_delete
Odpady komunalne PSZOK
departure_board
transport publiczny
sports_handball
Hala Widowiskowo-Sportowa w Dębnie
group
Rada Gminy Dębno
reduce_capacity
Konsultacje społeczne
loop
Odnawialne źródła energii
local_grocery_store
Przetargi - platforma zakupowa
light_mode
Program Czyste Powietrze
explore
System Informacji Przestrzennej
health_and_safety
Tarcza Antykryzysowa
volunteer_activism
Pomoc Ukrainie